Powoli mi to idzie, bo po drodze 1 listopad i praca z tym związana, ale przygotowuję się do świąt grudniowych i kartek. W sklepie artystyczny kupiłam parę pierdołków na kartki i przypinki do prezentów:
Jeszcze tylko filc biały i zielony i do roboty... A pomysły mi się mnożą w głowie, że muszę je na kartkach zapisywać by nie zapomnieć ;)
A na razie przygotowania do święta zmarłych tzn. zbieranie sił na stanie w pawilonie koło cmentarza przez 5 dni i ciągle wyszukiwanie ciekawych stroików i zniczy. To zboczenie zawodowe, ale jeśli chodzi o znicze jestem wybredna i kupuję tylko takie jakie mi się podobają. Takie super znalazłam i w moim pawilonie są:
Oczywiście są jeszcze inne, ale te tutaj mają w sobie to cóś...
Do tego jeszcze stroiki, ale tu już zdjęć nie zamieszczę, bo musiałbym wpierw zrobić ;)
No i chryzantemy w doniczkach... Uwielbiam chryzantemy i żałuję, że kojarzą się tylko ze świętem zmarłych... Gdybym miała ogród to na pewno chryzantemy w nim by rosły ;)
Wszystkim odwiedzającym i czytającym życzę spokojnego wieczoru i nocy i zdrowia, bo grypa grasuje mojego wielkoluda powaliła i to ta wredna odmiana żołądkowa... Tak, że uważajcie na siebie...
Buziaki...
czekam na karteczki...:-)
OdpowiedzUsuńbiedny Krzysiu, chyba trzeba mu pomóc...;-)
muszę powiedzieć tacie....:-))))
oj to nieciekawie mnie na to dziadostwo pomaga cola albo pepsi i słone paluszki :)))
OdpowiedzUsuńgłupie ale działa o dziwo i nawet w pracy wytrzymuję